Zaznacz stronę

Smętna niedziela

Zupełnie inna niż te lipcowe smętna niedziela. Pogoda deszczowa, prawdę mówiąc cały czas, raz mniej, to znów bardziej płacząca. Ziewać się chce i nie wiem, czy z nudów, czy z powodu niżu, a na kawę nie mam ochoty. Przed południem pojechałem do Tarnowskich Gór, bo...

Drogówka

Rano wracając do domu przeczuwałem, że będzie pod moim domem niespodzianka. Nawet nie musiałem przeczuwać, bo bardzo często w soboty ona tam się objawia. Intuicja mnie nie zawiodła, pod domem stał radiowóz i policjant sprawdzał prędkość. Zmniejszyłem prędkość...

Jeszcze nie wiem…

Skończyłem przed momentem takie coś i nie wiem jeszcze jaki dać tytuł. Pewnie wymyślę po przyjściu z siłowni. Nim łza ostatnia na rzęsach zaschnie, Nim anioł wręczy bilet żelazny, Ona się cicho przez okno wkradnie, W zamkniętych oczach pokaże gwiazdy. A ona oczy ma...

Asfaltowanie

Pod nosem można sobie utyskiwać, marudzić na uciążliwości w ruchu drogowym, ale dobrze się stało, że wreszcie zaczęto asfaltować ulicę Pyskowicką. Dzisiaj dwukrotnie miałem wątpliwą przyjemność stać w długiej kolejce, bo auta przepuszczano tylko jednym pasem. Wyjściem...

Znowu mnie wciąga motyw czasu, nie powiem, że jest nieciekawy i oklepany. Można rozpracowywać go na wszelkie sposoby, znajdywać różne aspekty. Mierzi jedynie nuta minorowa, jaka zawsze wkrada się pomiędzy wyrazy. Poniższa zwrotka chyba nie będzie mieć kontynuacji, bo...