Jest źle, powiem, że nawet fatalnie. Na południowym i środkowym zachodzie Polski powódź, woda sieje przerażenie wśród mieszkańców. My w bardziej bezpiecznej strefie liczyć się musimy z lokalnymi podtopieniami. Oby wielka woda do Zbrosławic nie przyszła, o to trzeba prosić Niebiosa!
Powinienem także prosić Niebiosa o wspomożenie w tym tygodniu. Harmonogram jest tak napięty, że może pójść mi w pięty.
Wspominając wczorajsze spotkanie, skleciłem taki tekst:
Prośby na starość
Starość…? Powiedzmy, że wiek podeszły,
Czy musi stawać się ciągiem jęków?
Nie ma powodów, by chodzić zmierzły,
Warto los prosić o szczyptę wdzięku.
Niedomagania przynoszą lata,
Przez to wypada prosić o wiele,
Kościół odwiedzać i hołdy składać
Bogu nie tylko w każdą niedzielę.
Lekarza można o leki błagać
Kiedy się kaszle i czuje gorzej,
O skierowanie do jakichś badań…
Ja o co zwykle codziennie proszę?
A mi wystarczy espresso doppio,
Proszę o łyki kawowej czerni,
One kopniaka wprost w serce robią,
Już nie marudzę jak stary piernik.