Zaznacz stronę

Brałem udział w imprezie, która przyciągnęła może nie tłumy ludzi, ale komplet uczestników to z pewnością. Był to spływ kajakowy Dramą z Zawady do Pyskowic. Moją rolą było wprowadzenie uczestników w magiczny świat utopców. Było siedem turnusów, więc tyle samo musiałem wygłosić bajań na temat demonów wodnych Doliny Dramy. Impreza rodzinna, przedział wiekowy o dużej rozpiętości.

Chociaż ubawiłem się po pachy, to stwierdzam, że jestem zmęczony. Opowieści snułem w cieniu, co niewiele wpływało na temperaturę otoczenia. Cóż, można się poświęcić dla idei i dla utopców. Dobrze, że są młodzi ludzie, którzy czują dobro płynące z tradycji ludowych.