Zaznacz stronę

Spakowałem się, jutro rano wyjazd. Kierunek Mazury, konkretnie Kętrzyn i to na cały tydzień. Wierzyć się nie chce, że udało mi się tak sprawnie poukładać obowiązki, powiązać z dniami wolnymi i świętami.

Kilka osób, którym powiedziałem jakie mnie szczęście czeka, spytało się z błyskiem zazdrości w oczach, czy nie mogę ich zabrać w bagażniku. Rozumiem tę reakcję, bo znam wielu, którym śni się wypoczynek. Niestety ten sen nie daje wypoczynku.