Zaznacz stronę

Równo rok temu byliśmy w Cieplicach i był to poniedziałek wielkanocny. Obecnie jestem w domu i chociaż plany wyjazdowe są konkretne, to jak się zrealizują, tego nie wiem. Włosów rwać nie mam zamiaru, zwykle wszystko układa się dobrze, ale niepewność istnieje i ona mnie drażni jak ziarenko piasku w bucie. Taki drobny problem.

Jeszcze wczoraj miałem problemy zdrowotne, dzisiaj… trudno to nazwać problemem, boli staw barkowy, ale rozruszałem go na siłowni, rozgrzałem małym ciężarem. Zobaczę, a raczej poczuję co będzie jutro. Co by nie było, jak by nie było, to przynajmniej teraz jest super, nic mnie nie drażni.

Problemu nie miałem z zakończeniem kolejnego oratorium. Niby wszystko jest napisane, ale pewien detal drażni moją wyobraźnię. Poczekam do jutra, jak zwykle o świcie wszystko stanie się jasne, a przynajmniej jaśniejsze.