Nowy Rok przyszedł spokojnie i pragnąłbym się tej tendencji trzymać przez następne dni nowego kalendarza. Składając życzenia noworoczne formułujemy oklepane zwroty, które do niczego nie zobowiązują. Miło byłoby usłyszeć:
– Życzę ci w Nowym Roku nowego samochodu, na który dam tobie pieniądze. O nic się nie martw, nawet zapłacę ubezpieczenie i załatwię rejestrację.
Trochę przesadziłem, przynajmniej jeśli chodzi o mnie, bo samochód mam niezły i lepszego nie potrzebuję. Powyższe słowa traktować należy jako hiperbolę, która jednak nie ma wywołać śmiechu lub wymownego stuknięcia się w głowę. Rozważam tylko możliwość prawdziwej życzliwości popartej pomocą, współpracą albo najzwyklejszą pamięcią o kimś i kibicowaniu w dochodzeniu do celu.