Przed chwilą wróciliśmy z otwarcia wystawy w Muzeum w Tarnowskich Górach. „SEDNO Jerzy Lisek – rzeźba” taki jest jej tytuł i faktycznie stanowi sedno działalności rzeźbiarza. Warto obejrzeć, trzeba obejrzeć, bo artysta pokazał kunszt i wirtuozerię dłuta. Na pożegnanie powiedziałem mu;
– Gratuluję, udowodnił pan, że drewno potrafi mówić językiem poezji.
Warto było się wybrać, bo poza dziełami Jerzego Liska spotkałem całą masę sympatycznych osób, wiele znajomych twarzy. Jednym słowem – udany wieczór…
No, to były dwa wyrazy, a nie jedno słowo.