Zaznacz stronę

Z wolna kończy się weekendowa wolność, czas myśleć o pracy… A czy ja przez weekend leniuchowałem? Udowadniałem, że praca ma walory wypoczynkowe. Wciągnęło mnie pisanie, szarpnąłem spory kawałek „Dziadów 24”, właściwie powinienem być zadowolony.

Powinienem, więc jestem! Może byłbym bardziej, gdyby udało się napisać coś niezależnego, jakąś wesołość. Byłby to balsamiczny akcent na niepewność jutra.

Jutro zapowiada się ciężko, nie kryję lęku. Co zrobić, nikt mi nie obiecywał lekkiego żywota.