Zaznacz stronę

Zastanawiam się, czy czegoś mi dzisiaj nie brakowało i nie brakuje nadal? Nie brakowało mi pobytu w pracy. Dzień wolny od obowiązków, zdystansowanie się od problemów, które są tak niesłychanie ważne, że… najlepiej od nich uciec. Takiej prawdziwej ucieczki nie zrobiłem, przy telefonii komórkowej nie da się zupełnie urwać kontaktów służbowych. Jednak nie narzekam, te rozmowy były naprawdę konieczne.

Wolne zrobiłem sobie, gdyż pojechaliśmy do Szczerbic. Antka przedszkole przygotowało spektakl dla babć i dziadków. Nasz wnuczek wyrecytował swoje teksty wyśmienicie (muszę w nawiasach dopisać, że inne dzieci również były wspaniałe, ale własny wnuczek zwykle jest najlepszy). Odgrywał rolę jednego z królów i… Właśnie w tej części przedstawienia czegoś brakowało. Co ja piszę, kogoś brakowało! Mianowicie trzeciego króla, bo biedaczek rozchorował się.

Obecnie po przyjeździe piję sobie herbatkę i wyraźnie czuję brak czegoś. Nie muszę się długo zastanawiać, wiem dobrze, że brakuje mi ruchu. Muszę się przewietrzyć, na siłownię nie pojadę, ale dłuższy spacer dobrze mi zrobi.