Zaznacz stronę

Moje myśli biegną jeszcze do Wiednia, konkretnie na Kahlenberg. Tam w małym kościele uczestniczyliśmy w mszy św. odprawionej przez naszego proboszcza. Potem zabrała głos Polka, która w Austrii mieszka i pracuje w tamtejszej parafii. Były to słowa smutne i pełne goryczy. Nie mówiła niczego nowego, bo przecież dobrze wiemy jakie problemy napotkały pomysłodawców postawienia pomnika Sobieskiego na wiedeńskim wzgórzu. Władze Wiednia nie chcą się zgodzić na pomnik, bo to może sprawić przykrość Austriakom pochodzenia tureckiego.

Idąc tym tropem, powinno się zmienić historię. Sobieski brutalnie napadł na tureckich turystów i biznesmenów. Husaria okradła przybyszów z wszystkiego co przywieźli, nawet zabrali wory ze smakowitą kawą i dali to innemu Polakowi, żeby ten zaczął działalność gospodarczą.