Zaznacz stronę

Kompletnie nic mi nie dolega, czuję się świetnie. Pewnie, że mogłoby być lepiej, jak zawsze w życiu, ale forma nie odbiega od normy. Psychicznie funkcjonuję dzisiaj bez zarzutu, przynajmniej taka jest moja, oczywiście subiektywna opinia. Nic mi nie przeszkadza, nie uwiera, ani nie denerwuje. Gdybym chciał narzekać, to tylko na ukąszenie komara, więc chyba nie ma o czym mówić.

A jednak nie jestem w pełni zadowolony z funkcjonowania. Zjadłbym coś, ale nic nie wzbudza we mnie łaknienia, żadna myśl o ulubionych, czy wymyślonych potrawach. Z piciem jest podobna sytuacja, Co się dzieje? Nie wiem, pewnie przelotne kaprysy zadowolonego z życia. Oby tak było. Na wszelki wypadek wypiłem kubek mocnej herbatki miętowej i czeka, co będzie jutro o świcie. Pewnie nic.