Zaznacz stronę

No to mamy po listopadzie 2023. Nie czas na podsumowanie, bo nie ma większych wartości, które nadawałyby się do rozliczania z działalnością. Na pewno światełkiem w tunelu poszukiwań sukcesu i dobrego wyniku były „Dziady tarnogórskie” w kopalni zabytkowej. Jeśli mówić w dobrym świetle o tym spektaklu, to i tak niewielka jest moja zasługa, bo tekst napisałem w 2022 roku, a adaptację wprawdzie w bieżącym, ale w październiku, więc nic nowego w listopadzie nie powstało. Poza tym triumf jest zasługą zespołu realizatorskiego.

Żegnam się z tym miesiącem bez żalu, bez łez rozpaczy. Nie uważam, że był zmarnowany, bo w pracy zawodowej szło świetnie. Literacko odbiegał od normy, która zwykle tętni pomysłami i realizacją. Nie narzekam, ale cieszę się, że już jutro będzie grudzień i może jakiś cud adwentowy da efekty w przyszłym tygodniu.