Zaznacz stronę

Już byłem spakowany do wyjazdu, już myślami byłem na siłowni, a nagle…

Poczułem ból w zębie, ale taki ból, który nie pozwolił na koncentrację i logiczne myślenie. Zażyłem leki przeciwbólowe licząc, że dolegliwość minie.

Nie minęła, wręcz przeciwnie pulsująca boleść narastała. Nie było innej rady, musiałem gwałtownie zmienić plany. Wylądowałem w gabinecie dentystycznym. Teraz jest znacznie lepiej, co nie znaczy, że fantastycznie, że mogę jechać poćwiczyć nieco. Mogę, pewnie, że mogę, ale nie będę się wygłupiał i udawał bohatera.