Zaznacz stronę

Czy ja przypadkiem nie miałem coś więcej pisać o Niepokalanowie? Nic z tego, bo dzisiaj spędziliśmy większość czasu w Warszawie. Najpierw Sanktuarium Narodowe Świętego Andrzeja Boboli. Relikwia w formie zmumifikowanego ciała męczennika do naszych czasów zachowana znajduje się w szklanej trumnie przed ołtarzem. Człowiek niesamowity, niesamowite losy jego ciała niewytłumaczalne zjawiska związane z uzdrowieniami.

Następnie zwiedzanie muzeum bł. Jerzego Popiełuszki. Młoda, ale żywiołowa przewodniczka odsłoniła wiele faktów z jego życia. Nie mi odsłoniła, bo przecież jestem autorem oratorium opisującym życie i śmierć męczennika. Wiele faktów jest mi znanych, tragicznych faktów.

Jutro niedziela, w planie także pielgrzymkowe miejsca. Trzeba iść spać, bo nic tak sił nie dodaje jak oderwanie się od codzienności.