Zaznacz stronę

Niedawno pisałem, że utworek może być szkicem. Dzisiaj dopisałem resztę.

Walka z czasem

Walczę i nie mam zamiaru

Zbyt szybko się poddać, chociaż

Słabości nie znam wymiarów,

Które wtrącają mnie w błota.

Upadam i się podnoszę

W nadziei że mogę wygrać,

Że nieraz bywało gorzej,

Że nie jest to chwila przykra.

Wygram więc z dniem i nocą,

Z zegarem i kalendarzem,

Kłócę się z nimi wciąż o coś,

Najczęściej o cenę marzeń.

Z reguły niewiele wydrą,

Przy mej słabości to da się,

Ale nie wygram z klepsydrą,

Bo nigdy nie wygram z czasem.