Zaznacz stronę

W ramach oderwania się od trosk, obowiązków i wąsko pojętej rzeczywistości mnie otaczającej, dałem unieść się mundialowemu szaleństwu. Obejrzałem mecz, Senegal grał z Holandią i w takim przypadku emocje wynikały jedynie z akcji na boisku. Nie powodowały mną żadne sympatie lub odwrotnie – antypatie. Afrykańczycy przegrali z Niderlandczykami, co wcale nie było takie oczywiste. Już dawno minęły czasy, kiedy reprezentacje Czarnego Lądu były dostarczycielami punktów dla europejskich gigantów.

Jutro nasza reprezentacja gra z Meksykiem. Stawiam na remis, ale z jakimi cyferkami, tego nie zamierzam wróżyć. Też chciałbym na zmagania patrzeć chłodnym okiem. Chyba się nie uda.