Tak, sporo się działo, ale najważniejsze wydarzenie, to urodziny Mateusza. Jakby to było wczoraj…
Dzień pracowity, z niespodziankami natury pozytywnej. Wyjaśnia się sprawa spektaklu, co jest dla mnie, a przede wszystkim dla nas – zespołu kwestią zasadniczą. Odetchnąć z ulgą jeszcze nie można, ale przynajmniej nieco odsapnąć.
Dobry pomysł zawsze daje pozytywne rezultaty. Wystarczyło rzucić hasło udania się na zakupy i kupiliśmy sobie odrobinę zadowolenia. Ja wzbogaciłem się o nowe spodenki do ćwiczeń na siłowni oraz w piękną koszulkę. Teraz powinienem zadecydować, co zostanie usunięte z mojej szafy. Jest tego tyle, że trudno wydać słuszny wyrok (ha, ha, ha!).
Teraz, czyli wieczorem, chwila czytania. Odłożyłem Mocka, bo zaczyna mnie nieco nudzić mroczna wizja Wrocławia. Zabrałem się za mięsoznawstwo. Pierwsze rzeźnie w Polsce powstały w XIII wieku na mocy edyktu króla Bolesława Wstydliwego. Najpierw w Krakowie w 1257 roku, a potem w Poznaniu w 1280 roku.