Zmęczyło mnie. Pozytywnie mnie dzisiaj zmęczyło, taki stan kondycji lubię najbardziej. Nie dosyć, że jest satysfakcja, to jeszcze wymierne efekty. Dużo działo się i jeszcze się dzieje, bo cały czas oddaję się pracy, więc nie ma się co dziwić, że mnie zmęczyło.
Stan pewnego wyczerpania sił organizmu nie jest jeszcze ostatecznym powodem do utyskiwania na swój los. Są osoby, które mniemają, że życie polega na stałym poczuciu świeżości i lekkości istnienia. Mam inny pogląd na funkcjonowanie, może dlatego daję sobie w kość na siłowni. Dzisiaj znowu spaliłem na bieżni 40000 kalorii. Mistrzem świata nie stanę się, ale przynajmniej wygram ze swoimi słabościami.
Najbardziej zmęczyło mnie dzisiaj domaganie się odpowiednich warunków pracy w… pewnym zakładzie. Tajemnica służbowa zabrania mi ujawnienia nazwy. Nie jest to i tak istotne w moich rozważaniach. Zabawiłem się w hydraulika, żeby dać przykład innym, a przede wszystkim sprowokować do myślenia ludzi odpowiedzialnych za stan higieniczny zakładu. Nie jestem zupełnie przekonany, czy moje zmęczenie dało poprawny efekt.