Ani się spostrzegliśmy, a lipiec wszedł w fazę końcową. Pozostał jeszcze tylko jeden tydzień. Jutro w kalendarzu kościelnym wspomnienie Anny i Joachima czyli rodziców Maryi. W mniejszym wymiarze, bardziej przyziemnym i wynikającym z polskiej tradycji, obchodzi się imieniny tak nazwanych osób. Moja czwarta z kolei siostra jest właśnie Anna, będę musiał do niej jutro zadzwonić.
„Od świętej Anki zimne wieczory i ranki” – tak mówi przysłowie, a co powie rzeczywistość? Zobaczymy.