Zaznacz stronę

Mija rok od mojego zachorowania na covid. Wolałbym zapomnieć o tym, ale dzięki prowadzeniu bloga, sprawa wróciła, wrócił koszmar, bo tak muszę nazwać ten przypadek. Wirusa złapałem jak skończony głuptas, wystarczyło nieco nieufności do współpracowników, nieco ostrożności, chociaż nie zupełnie mam pewność racji takiego rozumowania. Zagęszczenie przypadków wokół mnie było takie, że prawdopodobieństwo zarażenia było wysokie.

Mija właśnie mecz o wszystko, mecz naszej reprezentacji ze Szwecją. On sobie mija na Stadionie Śląskim, ale ja nie oglądam. Moje kibicowanie przynosi pecha, nie mogę tego zrobić drużynie, która jest bliska mojej duszy.

Mija marzec 2022. Jaki był? Trudno ocenić, wszak zostały jeszcze dwa dni. Chciałbym napisać o nim pozytywnie, ale nie wolno wyprzedzać faktów. W ciągu tych ostatnich godzin wiele może się zdarzyć.