Zaznacz stronę

Pewnie, że nie zastój! Chwilowy odpoczynek w pisaniu. Gdy człowiek ma rozbiegane myśli, to nie wie za co się najpierw złapać i w konsekwencji łapie się za głowę. A pisanie stoi, bo nie będę przecież stukał nosem po klawiaturze.

W efekcie rozbiegania, czy fruwania myślami kilka dni pisałem felieton do GWARKA. O kilka dni za długo, choć faktycznie napisałem całą treść w kilkadziesiąt minut. Forma zupełnie mi nie odpowiadała, koncepcja była niejasna i porobił się jakiś groch z kapustą. Zwlekałem z publikacją i prawdę mówiąc ten zastój wyszedł mi na dobre, bo po dłuższym przemyśleniu skróciłem ględzenie, wyprostowałem niejasności i chociaż zadowolony nie jestem z felietonu, to mam satysfakcję, że dobrnąłem do celu.

Kończy się pewien zastój w działaniach piosenkarskich. We wtorek siostry opublikowały utwór, którego jestem współautorem, a dzisiaj wieczorem będziemy nagrywać dwie nowe piosenki. Niech się kręci, niech się śpiewa, bo już z nudów głośno ziewam. Nie, nie! To nie są słowa jednego z tych songów do nagrywania.