Psalm 2/20
Widziałem Ciebie, Świata Boże,
Gdy dzień się zaczął ptaków jutrznią,
I spraw natury siłą, proszę,
Bym mógł Cię też podziwiać jutro!
Widziałem Ciebie w dziennym trudzie,
Gdy dałeś siłę wraz z modlitwą,
Od ciężkiej pracy nie chcę uciec,
Lecz nieraz mówię o niej brzydko.
Widziałem Ciebie wśród młodzieży,
Idącej w przyszłość niewiadomą,
Ty przede wszystkim w młodość wierzysz,
I błogosławisz niosąc pomoc.
Widziałem Ciebie w mocy wiatru,
Wśród połamanych drzew i krzewów,
Wśród na dnie morza wraków statków,
W smutnych owocach twego gniewu.
Widziałem Ciebie, gdy czesałeś
Lipcowym słońcem zboża łany,
Promień całował ziarna małe,
By w mąki strumień dojrzewały.
Widziałem Ciebie też w zwierciadle,
Choć warty bywam potępienia,
Więc pytam czemu ktoś zajadle
Stwierdza kłamliwie, że Cię nie ma?