Wspomnienie lata
Przegadany wieczór
I gwiazdy milczące
W noc ciepłą jak w piecu
Gdy oddechów wrzątek
Oczy jak świetliki
W leszczynowych krzakach
I niesamowity
Siana świeży zapach
Miłość mgłą się ściele
Skołtuniona w trawie
Zanurzeni w zieleń
Aż do czerni prawie
Cichy smak okrzyku
Jak sowy westchnienie
Maliny w koszyku
Było a już nie jest