Zaznacz stronę

Twój rycerz

Pewnie to nazwiesz opętaniem
I nie zrozumiesz mnie, w to wierzę,
Lecz zdziwisz się, kiedy zostanę
Odważnym, dzielnym jak rycerze.

Złożę przysięgę, a ty potem
Wyśmiej mnie gamą podłych szyderstw,
Nazwij mnie chorym Don Kichotem,
A ja i tak do ciebie przyjdę.

Będę rycerzem średniowiecznym,
Piewcą urody, duszy zalet,
Obrońcą twojej czci walecznym,
Chociaż nie pragniesz tego wcale.

Stojąc jak Jurand ze Spychowa,
Pod twego serca bramą Szczytna
Wierności zawsze ci dochowam
I nawet z widmem śmierci wytrwam.

O ciebie stoczę boje twarde,
W bitwie polegnę pełen buty,
A ty mi powiesz pod Grunwaldem:
„Coś z sobą zrobił łbie zakuty!”