Zaznacz stronę

Pies cię na dwór wyprowadza,
W dłoń się wrzyna smycz napięta,
Coś przestaje ci się zgadzać,
Ciągnie prosto, żadnych krętactw!

Jeszcze nie skończyłem poprzedniego utworu, a idzie następny. Kulawo idzie, będzie się zapewne długo tłukł po zakamarkach weny zanim nie trafi do końca.