Zaznacz stronę

„…Klęczał przed cudownym obrazem i zastanawiał się, dlaczego Matka Boska w tym miejscu jest cudowna. Obraz jest piękny, tego nie daje się zaprzeczyć, ale piękno nie tworzy cudowności. Potrzeba jeszcze czegoś co daje efekt psychiczny i materialny.
Zdrowaśki wyszeptywał bez zastanowienia, żaden epizod z Pisma Świętego nie był w stanie zaprzątnąć jego umysłu. Zagłębił się w rozmyślaniach krytycznych i chociaż przybył do sanktuarium po pociechę duchową i ukojenie w codzienności, to nie czuł ani skruchy, ani pokory. Kolejny raz spojrzał na obraz i oniemiał. Matka Boska wyraźnie patrzyła na niego. Przesiadł się w inne miejsce kaplicy, ale Jej spojrzenia wędrowało z nim…”