Zaznacz stronę

Uporałem się z plątaniną zwrotek, powstał jeden utwór, który może arcydziełem nie będzie, ale nie przesądzajmy… Ważne, że w pisaniu idę jak burza po grządce z rabarbarem…
Ciekawe skojarzenie, mało odkrywcze, ale zupełnie nie jest wykorzystane… Coś z tym zrobię, już mnie swędzi klawiatura!
Marysia dostała kolejny mój tekst do przemyślenia muzycznego… czyli do napisania sobie piosenki. Zobaczymy, poczekajmy na efekty… Raczej usłyszymy! Uszami się nie widzi… chociaż… też niezły temat.

Zobaczyłem cię dzisiaj uszami,
Obraz nieobecności twej zamilkł…

Głupie? Nie wiem, popracuję nad pomysłami, a wartością dodaną będą nuty.