Zaznacz stronę


Był chaos i tylko muzyka
Muzyka ta była od Boga
On wszechświat dźwiękami przenikał
W otchłani harmonią jej bogactw

Następnie z bezkształtu nicości
Wszechmocny rozkazem swym świętym
By przypływ muzyki uprościć
Wymyślił dla niej instrumenty

A potem gdy wszystko już grało
Świat stworzył, bo próżno nie czekał
Na koniec, gdy było mu mało
Ulepił pierwszego człowieka

Tchnął ducha w glinianą kukiełkę
By była mądrzejsza od płaza
Wyjaśnił zasady gry wszelkie
Grać prosił, jak Pan Bóg przykazał

Posadził człowieka na klocu
Więc człowiek grał, śpiewał i nucił.
Gdy zaczął fałszować jak kocur
To Pan Bóg go z raju wyrzucił.

Zakończą się ziemskie koncerty
W spokoju osądzi Bóg granie
Za fałsze, partytur złych sterty
Do piekła się człowiek dostanie.