Mamy jeszcze kwiecień, ale większość ludzi już myślami tkwi w maju. Przeglądając ubiegłoroczne „dzieła” znalazłem taki lekki motyw:
Czekając na maj
Maj się zbliża, wielka fiesta
Wiosny, pęd ku wszelkim psotom
I obchodów cała reszta,
Myślę w ciszy… nagle co to?
Widzę, ścianą zmierza żuczek!
Zdjąłem kapeć śledząc stworę,
Rzekłem – ja ciebie nauczę!…
Ale mnie olśniło w porę.
Może owad wiosnę taszczy?
Spokój dam stworzonku temu
Błogosławiąc marszu zaszczyt,
Choć to nie był skarabeusz.
Wiosna świętem jest i przez to ,
Że nie napuszona raczej,
Jej prawdziwa boska świętość
Jest malutka jak robaczek.