Zaznacz stronę

Znowu przeglądam starocie. Piekielnie trudno przepisuje się z rękopisu, tym bardziej, że moje pismo jest skandalicznie trudne do czytania.

noc bez ciebie… boję się żarówce powiedzieć dobranoc
kogo ucałuję czy z budzikiem uściski wymienię
zasłucham się w szelest oddechów sufitu
lunatykiem będę i śmiesznym rycerzem z gitarą
wędrującym po poddaszu nieba szarego
aż czernieję z tej tęsknoty i strachu że ciebie nie ma
Wrocław 12.01.81r.