Stary tekst. Znalazłem go po dłuższym szperaniu w dokumentach.
Idzie jesień
Wiatr palcami rżysko czesze,
Idzie jesień, idzie jesień…
Mgły nad ziemią fajki kurzą
Bo wieczory im się dłużą
Baśnie tajemnicze snują
Babim latem się częstując
Skądś spadają liści rzesze
Idzie jesień, idzie jesień…
I kasztanów i żołędzi
Deszcz nad lasem cicho ględzi
Drzewom ischias łamie kości
Ziąb czasami przyjdzie w gości
Po zagonach i po lesie
Idzie jesień, idzie jesień
Obłok dostał gęsiej skórki
Pułk ziemniaków swe mundurki
Czyści z błota w polu chłopa
Bo zbrudziły się w okopach.