Zaznacz stronę

Dzień Wszystkich Świętych nastraja do pisania ponurego…

Podrepcesz może za czas pewien
Do głuchej dziury wykopanej
Może zrozumiesz, czego nie wiesz
Jakim właściwie jesteś panem

Czy będziesz dalej zadufany,
Trwając w głupocie nieskończonej
Lustrując grobu swego ściany
Jak wódz zwycięski nad kanionem

Dwa kolejne dni zadumy nad przemijaniem życia, nad koniecznością pozostawienia po sobie konstruktywnego śladu. Szkicuję raczej niż piszę, mam bardziej chęci do leniuchowania.