Większość twórców dużych i małych fascynuje czas. Jego atrybuty, aspekty, filozofia dają sporo możliwości fantazjowania i klecenia liryki. Siadłem i napisałem. Może wartości w tym niewiele, ale kilka pytań o przemijanie… a zresztą, co ja się będę bawił w analizę własnego wiersza!…
Stary budzik
Ulicą pośród tłumów ludzi
Szedł, niepotrzebny już nikomu,
Kulawy, starodawny budzik.
Jakby chciał czas odmierzać zgonu.
Miał podrapane z wierzchu ciało,
Cyferblat brudny, istna nędza!
Podpierał się wskazówką małą,
Dużą natomiast psy odpędzał…
Berecik dzwonka miał na bakier,
W piersiach skrzypiała mu sprężyna,
Godziny z cicha liczył jakieś,
Charcząc budzenie rozpoczynał.
Komu potrzeby taki antyk?
W sztucznej pamięci czas ukryto…
Czasomierz z mechanizmem zdartym
Jedynie może budzić… litość.