W ubiegłym tygodniu kupiłem sobie wkładki do butów. Musiałem wymienić w gumowcach, które muszę zakładać w pracy. Nic prostszego do wykonania, kupiłem do rozmiaru 40, bo taką mam stopę.
Taką mam, ale gumowce mam większe o dwa numery, bo z powodu wysokiego podbicia nie byłbym w stanie wsunąć stopy. Człowiek cały czas musi myśleć, nawet w sklepie z butami. To już drugi taki podobny przypadek w tym miesiącu.