Wczorajsza zdrada, niegodziwość Judasza i inne pomniejsze grzeszki innych apostołów dzisiaj zostają przypieczętowane wolą narodu żydowskiego. Zachciało im się Barabasza, więc Jezus został ukrzyżowany. Wiem, że waga i powaga tamtych wydarzeń nie może być porównywalna, ale pewne wątki pokrywają się z teraźniejszością. Pomijam to, bo raczej powinienem rozmyślać nad swoimi grzechami, niż innym wytykać błędy.
Jeśli Jezus cierpiał za nasze grzechy, to nie wnioskujmy, że możemy grzeszyć do woli. Też odcierpimy za swoje.