Oczekiwanie na wynik wyborów prezydenckich? Trochę tak, bo w kampanii tyle się działo, że już mam dosyć, chociaż nie angażowałem się zbytnio w dyskusje, komentarze, nawet nie oglądałem debat, które podobno były zaskakujące, a nawet śmieszne. Została niecała godzina i wszystko, a przynajmniej wiele będzie wiadome.
Dla mnie wiadome jest, że jutro muszę zacząć pracować od 6:00 i to jest najważniejsze.
Także wiadome jest i bolesne, że nie mam plakatów na oratorium, bo Klaudiuszowi zepsuło się auto w Piekarach. W samochodzie ma uwięzione plakaty, które dzisiaj miał przywieźć mi do Tarnowskich Gór. Bądźmy dobrej myśli, jak nie dzisiaj, to jutro je dostanę.