Zaznacz stronę

Już dawno tego nie robiłem w takiej skali, bo w drobniejszym wyzwaniom dawałem radę. A o co chodzi? Domowa gastronomia! Zachciało mi się gotować popołudniową porą.

Zacząłem od galaretki owocowej. Można powiedzieć, że takie byle co, że nawet nie warto wspominać, ale to był dopiero początek. Następnie przeszedłem w tym temacie do słonej potrawy. Chciałem zdobić galaretkę drobiową i wszystko byłoby w normie, gdyby nie to, że zabrakło żelatyny. Musiałem pójść do sklepu.

Tam wpadłem na pomysł, żeby kupić odpowiednie składniki i zrobić leczo. Wróciłem do domu i przecież nie mogłem powiedzieć Agnieszce, że mam ochotę na tę potrawę. Zapewne odpowiedź byłaby taka:

– To zrób, a też chętnie zjem.

Zrobiłem i chętnie zjemy razem, ale ja muszę wpierw posprzątać.