Zaznacz stronę

W sobotni poranek piję kawę, dzień mam zaplanowany, bo wiele będzie się działo. Przed nami Noc Muzeów, program poznałem, a czy będzie ciekawie, tego dowiem się z autopsji. Kawa rozwiewa nudę, komputer prowokuje do pisania. Ten sobotni tekst nie powstał z natchnienia dzisiejszymi planami, napisałem i tyle mam do powiedzenia.

Człowiek nocy

Człowiek wieczorny lub nocny już prawie

Z pochmurną czapką na głowie łysawej,

Prawie zapomniał co teraz, co dawniej,

Tempo wpatrzony w trotuaru krawędź.

Tak samo żywy jak umierający,

Tak samo trzeźwy jak całkiem pijany,

Pod ciemnym sklepem jasne piwo sączy,

Nie sięga przygód dawno przemilczanych.

Po co wspominać, śmieci rozgrzebywać,

Zwłaszcza gdy też się nie planuje jutra,

Czas niezależnie przecież sam upływa,

A bezradności niemoc bywa smutna.

Tak samo mądry jak głupi zupełnie,

Tak pracowity jak całkiem leniwy,

Chyba nie umrze, gdy haust piwa przełknie,

Ten człowiek nocy ciemnych lecz prawdziwych.