Zaznacz stronę

Tego jeszcze nie było, żeby z okazji Popielca otrzymać prezent. Spełniło się moje marzenie, dotarł do moich rąk oczekiwany przedmiot. Nie wiem czy określić go jako długo oczekiwany, bo zaledwie od ubiegłego piątku, ale w obecnych warunkach internetowego handlu, powinienem chyba tak zrobić. Zdarza się bowiem, że zamówiony towar już następnego dnia jest do odebrania w skrytce.

A o co chodzi? Piszę i piszę, a nie precyzuję w czym rzecz. W ubiegły czwartek zepsuł mi się pasek w smartwatchu. Niby nic takiego, ale okazało się, że jednak tak, że w dobie sytości towarów w sklepach, taki drobiazg jest do osiągnięcia jedynie przez internet i to też nie tak od razu. Wymyśliłem sobie prymitywny sposób na przytwierdzanie zegarka, jednak cały czas miałem przeświadczenie o możliwości oderwania się i utraty. Jest po kłopocie, a dodatkowo miło, bo z okazji początku Wielkiego Postu.