Zaznacz stronę

Niedziela mija, cóż w tym dziwnego? Nic, normalna kolej rzeczy. Wczesnym wieczorem byliśmy na koncercie w starym kościółku św. Marcina w Starych Tarnowicach. Duet smyczkowy Mateusz Adamczyk na skrzypcach i Paweł „Mazzy” Mikosz na basie. Dobrze dawali.

Kończy się chorobowe, nie wiem, czy jest to normalna kolej rzeczy, ale czuję się świetnie. Lekarze nie negują mojej dobrej dyspozycji, więc dlaczego miałbym udawać i w moim stanie nie pracować.

Normalną koleją rzeczy w takich okolicznościach jest, że pojadę do Włoch we wrześniu. Czemu mam sobie odmawiać przyjemności, skoro lekarze twierdzą, że nie ma przeciwwskazań.