Zaznacz stronę




Jest poniedziałkowy poranek. Za dwie godziny jedziemy, a nie tak dawno przecież zastanawiałem się, czy brać udział w tej pielgrzymce do Włoch, ale jadę, ale jedziemy. Trzeba przejmować się zdrowiem, należy uważać na to, żeby nie przemęczać się, a z pewnością będzie świetnie. Kierujemy się na Czechy, potem przez Austrię do słonecznej Italii. Mam taką nadzieję, że dotrzemy tam bez przeszkód przed zachodem Słońca. Za kilka, no może za kilkanaście godzin powinniśmy być w Padwie.