W ubiegłym tygodniu napadało mnóstwo wody, chmury wypłakały się za cały letni czas. Zalało domy, miasta i wsie całe, poziomy alarmowe teraz opadają, ale fala pcha się ku morzu i kolejne tragedie mogą być możliwe. Alarmująca sytuacja jeszcze nie skończyła się, jeszcze nie wolno mówić o końcu powodzi. Tam, gdzie niszczycielski żywioł ustąpił, mieszkańcy biorą się za porządkowanie. Praca czeka ich ogromna, należy im współczuć, lecz nie tylko. Trzeba wspomagać różnymi sposobami, bo sami albo nie dadzą sobie rady, albo zaharują się aż do wyczerpania fizycznego i psychicznego.
Tak, cywilizacja zrobiła ogromny krok w kierunku technologii, ale żywiołów nie przeskoczy.