Zaznacz stronę

Czas przedświąteczny jest bardzo pracowity, co znaczy, że ogromnie męczący. Wracając do domu po pracy czuję się świetnie, mógłbym góry przenosić, ale po zjedzeniu obiadu, opada na mnie znużenie. Nawet pisać mi się nie chce, więc wczoraj wstawiłem do bloga notatkę „Pomyślane”, bo tylko na myśl miałem siłę.

A wczoraj spotkała mnie wielka przykrość ze strony policji (tak z przymrużeniem oka). Przejeżdżałem obok dwóch „blokad alkoholowych” i nie zostałem zatrzymany. Funkcjonariusze obu z nich dali mi sygnał, że nie muszę dmuchać. Niesamowite, a mój jeden ze znajomych był testowany aż trzy razy! To jest niesprawiedliwe, a zarazem przygnębiające. Nawet policja nie interesuje się mną.