Zaznacz stronę

Dawno tego nie było, poprawniej zabrzmi jeśli powiem, że dawno już nie uczestniczyłem w takim wydarzeniu. Kiedyś, kiedyś, czyli za PRL-u była to normalność. Myślę o sobocie pracującej jako o zjawisku obecnie powszechnie nie obowiązującym wszystkich. Są oczywiście zawody, które muszą pracować w ruchu ciągłym, ale mnie to nie obowiązuje. Sporadycznie się zdarza i właśnie dzisiaj miało to miejsce konkretne i czas też ustalony. Specjalnie mnie to nie ubodło, owszem, wolałbym poleniuchować albo odpocząć aktywnie bez obowiązków służbowych.

Aktywnie też wypoczywałem. Pojechałem sobie na siłownię. A jutro wypad na dwa dni, trzeba odświeżyć widok za oknem, pospacerować na innym bruku i zapomnieć o pracy… do wtorku.