Urodziny Basi, już szóste, wierzyć się nie chce jak ten czas leci. Niedawno pieluchy nosiła, a teraz przedszkolak jak się patrzy. Imprezujemy dopiero w niedzielę, bo w środku tygodnia trudno jest zebrać się rodzinnie.
Zaczęli robić remont naszej ulicy i to przed naszymi oknami. Wierzyć się nie chce, przypuszczałem, że zaczną od początku miejscowości. Może ktoś uważa, że dopiero pod naszym domem są dziury i nierówny asfalt.
Dzisiaj jest wspomnienie św. Józefa. Zwykle przed oczyma staje mój brat. Też się wierzyć nie chce, że tyle lat już w grobie leży.