Zaznacz stronę

Wiem, że istotą Wielkiego Czwartku nie jest barwienie jaj kurzych. Jednak dla mnie ważne jest, żeby to zrobić, co należy w moich obowiązkach już od niepamiętnych lat. Przyznać muszę się, że dzisiaj nabrałem ochoty do eksperymentowania, niestety ze skutkiem fatalnym. Niem mam ochoty przyznać się o co chodzi, użyłem naturalnych barwników, które dały… właśnie nie dały żadnego efektu. Pozostałem więc przy wykorzystaniu łupin cebulowych, które wczoraj udało się nazbierać w pobliskim markecie.

Ważne, że mamy brązowe jajka gotowe do dalszego zdobienia albo jedynie do konsumpcji na Wielkanoc. Czyli jest zrobiony kolejny krok w kierunku wesołych świąt.