Zaznacz stronę

Weekend upłynął pod znakiem wnuczek. Tak się porobiło, że często u nas przebywają z soboty na niedzielę. One bardzo chętnie do nas przyjeżdżają, my mamy nieco radosnej młodości w domu, a rodzice też mogą nieco odpocząć od pociech i zająć się swoimi sprawami. Miałem jechać do siłowni z Martą i Basią, ale ta pierwsza źle się czuła, więc dałem sobie spokój. Pojechałem sam.

W sobotę nawet Mateusz chciał przyjechać z chłopcami, ale to byłoby zbyt wiele szczęścia. Oni dzisiaj byli na meczu ekstraklasy Górnika z Piastem. Rosną nie tylko kibice, ale także zawodnicy, bo Staszek i Antek trenują futbol w szkole Górnika.

Witek jest jeszcze za mały na takie atrakcje, ale podejrzewam, że też będzie aktywny sportowo, bo rodzice tacy są.