Zaznacz stronę

Radość w domu! Przywieźli nową pralkę, niby żadne to mecyje, ale jak takie urządzenie zepsuje się, to problem jest nieziemski. A nasza właśnie dotarła do takiego momentu, że należało jej podziękować. Swoje lata odsłużyła, nawet nie pamiętam od kiedy nam prała brudy.

Dawniej, jeszcze dawniej niż dawno temu, nie było problemów z pralkami automatycznymi. Po prostu ich nie było. Luksusem w rodzinach była pralka wirnikowa, a taka z wyżymaczką, to już kosmiczny postęp. Pamiętam jeszcze przypadki, kiedy kobiety używały waszbretów, czyli tarek do prania.

Zostawiam jednak wspomnienia, bo ważniejszy nastał problem trakcie przywozu pralki, a właściwie z jej wyładowaniem z auta i przyniesieniem do mieszkania. Jeśli zapłaciliśmy za towar i jego dostarczenie do mieszkania, to dlaczego szanowni panowie twierdzili, że usługa dotyczy wniesienia na parter?

Jadąc samochodem stale słyszę reklamę sprzętu AGD i wychwalanie panów, którzy nie dosyć, że przywieźli, to jeszcze zamontowali. Rzeczywistość okazuje się być bardziej szara, niż wesołe reklamy.