Zaznacz stronę

Dobry samochód nie jest zły. Niezła też jest dobra pogoda, ale kiedy jest paskudna, to nawet najlepszy samochód staje się kłopotem. Tak się dzieje zwłaszcza o czwartej nad ranem w warunkach jesienno-zimowych. Powinienem był wieczorem wjechać do garażu, ale… No cóż na to ale złożyło się kilka czynników, co spowodowało, że mi się po prostu nie chciało. Wiedziałem o załamaniu się pogody, jednak nie przypuszczałem, że nastąpi już w nocy. Nastąpiło!

Jest kilka sposobów pozbycia się warstwy lodowej z karoserii, ale ja poszedłem na łatwiznę. Z lekka odrapałem szyby, żeby tylko widzieć ulicę i pojechałem w kierunku myjni samochodowej, która usytuowana jest bardzo blisko mojego domu. Byłem pewien, że ciepła kąpiel dobrze zrobi mojemu pojazdowi.

Zrobiłaby, lecz kiedy już miałem wjechać na stanowisko zauważyłem coś, co spowodowało mocniejsze bicie serca. Podejrzewam, że gdyby auto miało jakieś zmysły, z pewnością widok przeze mnie zauważony rozgrzałby go do takiego stopnia, że cała skorupka śniegowo-lodowa na karoserii stopniałaby w parę sekund.

Wraca tęsknota za opowiadaniami kryminalnymi z aurą niesamowitości. Napisałem ich nieco na zamówienie. Ten tekst epicki zamawiam sam sobie, bo dobrze jest zrobić coś satysfakcjonującego podczas ponurych dni końca listopada, a potem w grudniu też.