Zaznacz stronę

Taki banał mi wyszedł szybkościowy, jesienny, depresyjny.

Świeczka

Gdy świeczka umiera

I gaśnie jak człowiek,

To wiadomo teraz,

Że nic już nie powie.

Zdmuchnięta jak czapka

Przy wietrznym spacerze,

Woskiem już nie załka,

Nie ogrzeje zwierzeń.

Skrzywi łebek knota

Sadzą uczerniony,

Bo nikt jej nie kocha,

Kiedy znika płomyk.

Po co taka świeczka?

Niepotrzebna wcale,

Jest bezużyteczna

Jak ludzki ogarek.